Święty Szczepan, diakon pierwszy męczennik

Oskarżycielami św. Szczepana przed Sanhedrynem żydowskim byli prozelici żydowscy, czyli nawróceni na judaizm poganie, których zwano Grekami. Wynika stąd, że św. Szczepan zaczął od nawracania swoich ziomków, do których przemawiał ich językiem, greckim. Zadziwia znajomością dziejów narodu żydowskiego i wskazuje, że powołaniem tegoż narodu wybranego było przygotowanie świata na przyjście Zbawiciela. Żydzi nie tylko sprzeniewierzyli się temu wielkiemu posłannictwu, ale nawet zamordowali Chrystusa. Stąd oburzenie, jakie się z ust św. Szczepana wyrywa.



Był to rok 36, a więc od śmierci Chrystusa Pana upłynęło zaledwie 3 lata. Prozelici, czyli świeżo nawróceni, musieli praktykować i wypełniać, podobnie jak Apostołowie i uczniowie Chrystusa, także prawo mozaizmu z przyjęciem obrzezania, pogłębione jedynie o nakazy Ewangelii. Dopiero sobór Apostolski odbyty w Jerozolimie w roku 49/50 zdecydował, że poganie nawróceni na chrześcijaństwo nie są zobowiązani do zachowania prawa mojżeszowego. Same niemal imiona greckie wskazują, jak wielkie były wpływy helleńskie w czasach apostolskich w narodzie żydowskim. Nadto wynika z tekstu, że pieczę nad ubogimi zlecono głównie nawróconym hellenistom, aby nie mieli żalu że są krzywdzeni przez wiernych pochodzenia żydowskiego.

Autor podkreśla, że przy śmierci św. Szczepana był obecny Szaweł, późniejszy Apostoł Narodów, którego św. Łukasz był potem uczniem. Szaweł nie był jeszcze pełnoletni, był młodzieńcem, dlatego nie mógł brać bezpośredniego udziału w egzekucji Szczepana, a tylko pilnował szat oprawców.

Bibliści wszakże zastanawiają się, jak mogło dojść do jawnego samosądu oraz morderstwa, skoro każdy wyrok śmierci był uzależniony od podpisu rzymskiego namiestnika, jak to widzimy przy śmierci Pana Jezusa. Właśnie wtedy, w 36 roku Piłat Poncki został odwołany ze swojego stanowiska, a nowy namiestnik jeszcze nie przybył. Wykorzystali ten moment Żydzi, by dokonać samosądu na św. Szczepanie, co więcej, rozpoczęli na szeroką skalę akcję niszczenia chrześcijaństwa: "Wybuchło wówczas wielkie prześladowanie w Kościele Jerozolimskim" (Dz 8,1). Wśród głównych prześladowców znalazł się Szaweł, późniejszy Apostoł Narodów - św. Paweł. Imię Szczepana włączono do Kanonu rzymskiego. Jest patronem diecezji wiedeńskiej; kamieniarzy, kucharzy i tkaczy.

Kult Męczennika rozwinął się natychmiast. Jednakże na skutek zawieruch, jakie nawiedzały Ziemię Świętą, także Jerozolimę, zapomniano o grobie św. Szczepana. Odkryto go dopiero w 415 roku. Jeśli je rozeznano, to znaczy, że św. Szczepan musiał mieć grób wyróżniający się i z odpowiednim napisem. O znalezieniu grobu św. Szczepana pisze kapłan Lucjan. Miał mu zjawić się pewnej nocy Gamaliel, nauczyciel św. Pawła, i wskazać grób swój i św. Szczepana w pobliżu Jerozolimy Kefar-Camla. Chrześcijanie, uciekając przed oblężeniem Jerozolimy i w obawie przed jej zburzeniem przez cesarza Hadriana, zabrali ze sobą śmiertelne szczątki tych dwóch czcigodnych mężów i we wspomnianej wiosce je pochowali. Gamaliel bowiem miał zakończyć życie jako chrześcijanin. Na miejscu odnalezienia zwłok biskup Jerozolimy, Jan, wystawił murowaną bazylikę i drugą na miejscu, gdzie według podania Święty miał być ukamienowany. Bazylikę tę upiększyli św. Cyryl Jerozolimski (439) i cesarzowa św. Eudoksja (460).

Z dniem św. Szczepana łączono w Polsce wiele zwyczajów. I tak, kiedy pierwsze święto spędzano w zaciszu domowym, wśród najbliższej rodziny, w drugi dzień świąt obchodzono z życzeniami świątecznymi sąsiadów, rodzinę dalszą i znajomych. W czasie Mszy świętej rzucano w kościele zboże na pamiątkę kamienowania Świętego. Wieczór 26 grudnia nazywano "szczodrym", gdyż służba dworska składała panom życzenia i otrzymywała poczęstunek, a nawet prezenty. Po przyjęciu smarowano miodem pułap i rzucano ziarno. Jeśli zboże przylgnęło, było to dobrą wróżbą pomyślnych zbiorów.

Zastanawia, dlaczego Kościół w drugim dniu oktawy Świąt Bożego Narodzenia umieścił święto św. Szczepana Męczennika. Być może po to, byśmy zapatrzeni w żłóbek Chrystusa nie zapomnieli, że ofiara ze strony Boga dla człowieka pociąga konieczność także ofiary ze strony człowieka dla Boga, chociażby ona wymagała nawet krwi męczeństwa.

W ikonografii św. Szczepan występuje jako młody diakon w białej tunice lub w bogato tkanej dalmatyce. Jego atrybutami są: księga Ewangelii, kamienie na księdze lub w jego rękach, gałązka palmowa.

Greckie imię Stephanos znaczy tyle, co "wieniec". Nie wiemy, ani kiedy, ani gdzie się św. Szczepan urodził. Jego imię greckie wskazywałoby, że był on nawróconym hellenistą. Nie są nam również znane szczegóły jego wcześniejszego życia. Dzieje jego rozpoczynają się od czasu wybrania go na diakona Kościoła. Apostołowie na propozycję św. Piotra wybrali 7 diakonów dla posługi ubogim, aby w ten sposób odciążyć uczniów Chrystusa oraz dać im więcej czasu do głoszenia Ewangelii. Święty Szczepan wszakże nie ograniczył się wyłącznie do posługi ubogim. Według Dziejów Apostolskich, "pełen łaski i mocy Ducha Świętego", głosił Ewangelię z mądrością, której nikt nie mógł się przeciwstawić.

Został oskarżony przez Sanhedryn, że występuje przeciw Prawu i Świątyni. W mowie obrończej Szczepan ukazał dzieje Izraela z perspektywy chrześcijańskiej, konkludując, że naród ten stale lekceważył wolę Boga (Dz 6, 8 - 7, 53). Publicznie wyznał Chrystusa, za co został ukamienowany (Dz 7, 54-60). Jest określany mianem Protomartyr - pierwszy męczennik.

*  *  *  
Jan Paweł II 

«Anioł Pański» w Castel Gandolfo. 26 XII 1997 

ŚWIADEK EWANGELII

Mogłoby się wydawać, że dzisiejsza liturgia, ukazująca nam postać męczennika, niezbyt dobrze współbrzmi z klimatem głębokiej kontemplacji tajemnicy Bożego Narodzenia, którą obecnie przeżywamy. Jednakże refleksja nad bohaterskim świadectwem św. Szczepana wpisuje się doskonale w kontekst wcielenia Syna Bożego. Pisze ewangelista Jan: «światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. (...) Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli» (J 1, 5. 11).

Uroczystość Bożego Narodzenia jest radosną pamiątką przyjścia Boga do nas, ale jest też wezwaniem do ufnego przyjęcia przesłania, które On daje nam przez swoje narodzenie. Św. Szczepan, «pełen Ducha Świętego» (Dz 7, 55), pragnął przekonać o tym swoich prześladowców, ale spotkał go bolesny zawód. Na jego argumenty odpowiedziano przemocą. To doświadczenie pierwszego męczennika, wspominane właśnie w dzień po Bożym Narodzeniu, wprowadza nas już w paschalne misterium Chrystusa. On jest światłością, która zwycięża ciemności w duchowym zmaganiu ogarniającym całą ludzkość.

Drodzy bracia i siostry, świadectwo o Chrystusie, jakie złożył męczennik św. Szczepan, przypomina nam, że Ewangelia jest trudna i wymagająca. Jednakże łaska Ducha Świętego działa nieustannie w sercach ludzi, aby skłonić ich do wielkodusznego przyjęcia Dobrej Nowiny. Maryja Dziewica, zawsze posłuszna działaniu Ducha Świętego, niech nas wspomaga swoim macierzyńskim wstawiennictwem na drodze ufnej realizacji woli Bożej.

Radość tych świąt została zakłócona przez krwawą masakrę, do jakiej doszło w jednym z kościołów diecezji San Cristóbal de las Casas w Meksyku: w przeddzień Wigilii zostało tam zamordowanych kilkadziesiąt osób zgromadzonych na modlitwie.

Z sercem przepełnionym bólem zanoszę modlitwy za dusze tych ofiar, prosząc Boga, aby pocieszył ich rodziny i całą katolicką wspólnotę, tak boleśnie doświadczoną. Ufam, że w duchu dialogu i braterskiej solidarności będzie się też poszukiwać rozwiązań problemów społecznych, nadal istniejących w stanie Chiapas.


Copyright © by L'Osservatore Romano and Polish Bishops Conference