Wspomnienie bł. ks. Michała Sopoćki

Od 1933 r. był on spowiednikiem i kierownikiem duchowym św. s. Faustyny Kowalskiej - autorki Dzienniczka.

W Dzienniczku można znaleźć fragmenty odnoszące się bezpośrednio do jej spowiednika. Siostra Faustyna zapisała m.in taką obietnicę Pana Jezusa:

Tyle koron będzie w koronie jego, ile dusz się zbawi przez dzieło to.
Nie za pomyślność w pracy, ale za cierpienie nagradzam (Dzienniczek, 90). 



 

Inny fragment dotyczący ks. Sopoćki mówi:

W pewnej chwili prosił mnie jeden kapłan* żebym się pomodliła na jego intencję; obiecałam się pomodlić i poprosiłam o umartwienie. Kiedy otrzymałam pozwolenie na pewne umartwienie, uczułam w duszy pociąg taki, aby w dniu tym odstąpić wszystkie łaski, jakie dobroć Boża mnie przeznaczyła, dla tego kapłana, i prosiłam Pana Jezusa, ażeby raczył wszystkie cierpienia i utrapienia zewnętrzne i wewnętrzne, jakie w dniu tym miał ten kapłan cierpieć, aby Bóg raczył na mnie to dopuścić. Bóg przyjął w części to moje pragnienie i zaraz, nie wiadomo skąd, zaczęły wyrastać różne trudności i przeciwności do tego Stopnia, że jedna z sióstr powiedziała głośno te słowa, że: Pan Jezus ma coś w tym, że wszyscy ćwiczą siostrę Faustynę. — A fakty były podnoszone tak bezpodstawne, że jedne siostry to podnosiły, a drugie przeczyły temu, a ja w milczeniu ofiarowywałam się za tego kapłana. Jednak nie na tym koniec, doznałam cierpień wewnętrznych. Najpierw ogarnęło mnie zniechęcenie i niechęć do sióstr, później jakaś niepewność zaczęła mnie męczyć, nie mogłam się skupić do modlitwy, głowę moją zaczęły zaprzątać różne sprawy. Kiedy zmęczona weszłam do kaplicy, jakiś dziwny ból ścisnął moją duszę i zaczęłam cicho płakać; wtem usłyszałam w duszy głos taki: Córko Moja, czemuż płaczesz, przecież sama się ofiarowała[ś] na to cierpienie, wiedz, że jest to maleńka cząstka, co tyś przyjęła za duszę tę. On więcej jeszcze cierpi. — I zapytałam się Pana: Dlaczego tak z nim postępujesz? Odpowiedział mi Pan, że dla potrójnej korony, która mu jest przeznaczona: dziewictwa, kapłaństwa i męczeństwa. W tej chwili radość zapanowała w duszy mojej na widok tak wielkiej chwały, jaką otrzyma w niebie. W tej chwili zmówiłam Te Deum, za tę szczególną łaskę Bożą, że się dowiedziałam, że Bóg tak postępuje z tymi, których ma mieć blisko siebie; a więc niczym są wszystkie cierpienia w porównaniu z tym, co nas czeka w niebie. (Dzienniczek, 596)
Bł. ks. M. Sopoćko w swych wspomnieniach o siostrze Faustynie tak pisze: „...trudności moje doszły do punktu kulminacyjnego w styczniu 1936 r. O tych trudnościach nikomu nie mówiłem, aż dopiero w dniu krytycznym prosiłem S. Faustynę o modlitwę. Ku memu wielkiemu zdziwieniu w tymże dniu wszystkie trudności prysły, jak bańka mydlana, zaś S. Faustyna opowiedziała mi, że przyjęła na siebie moje cierpienia i tegoż dnia doznała ich tyle, jak nigdy w życiu...” (A. SF. wspomn.)

Ks. Michał Sopoćko zmarł w domu Sióstr Misjonarek przy ul. Poleskiej 15 lutego 1975 r., w dzień wspomnienia świętego Faustyna, patrona siostry Faustyny Kowalskiej. Ciało ks. Michała Sopoćki spoczywa w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Białymstoku. 28 września 2008 r. w tym właśnie sanktuarium miała miejsce uroczysta beatyfikacja ks. Michała.

W 2007 roku Watykan zatwierdził cud dokonany za wstawiennictwem ks. Sopoćki. Do wydarzenia doszło kilkanaście lat temu, już po śmierci duchownego. Jeden z byłych kleryków seminarium duchownego w Białymstoku, będący najprawdopodobniej w depresji, wypił żrącą substancję. Był o krok od śmierci. Ówczesny rektor uczelni poprosił wszystkich kleryków, by modlili się za wstawiennictwem ks. Sopoćki o uzdrowienie młodego mężczyzny. I zdarzył się cud. Chłopak odzyskał zdrowie. Niedługo później założył rodzinę.

Kiedy mię spotka upokorzenie niezasłużone. Gdy kolce zbyt boleśnie ranić będą głowę moją, złożę ją w ręce Twoje, Zbawicielu, pamiętając, że na kim ciąży grzech, ten znosić winien wszelką wzgardę, wszelkie poniżenie i zapomnienie, będę dziękował Bogu, że pozwala mi odpokutować za grzechy w tym życiu.

Bł. Ks. Michał Sopoćko
Miłosierdzie Boga w dziełach Jego t.II, r. 31, s.106
* * *

BEATYFIKACJA KS. MICHAŁA SOPOĆKI

List Apostolski Papieża Benedykta XVI


Wypełniając życzenie Naszego Brata Edwarda Ozorowskiego, Arcybiskupa Białostockiego, jak również wielu innych Braci w biskupstwie oraz licznych wiernych, za radą Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, naszą władzą apostolską zezwalamy, aby odtąd Czcigodnemu Słudze Bożemu Michałowi Sopoćce, prezbiterowi, który swoje życie poświęcił głoszeniu Miłosierdzia Bożego, dając wzór kapłańskiej świętości, przysługiwał tytuł Błogosławionego i aby Jego święto obchodzono corocznie 15 lutego w dniu Jego narodzin dla Nieba, w miejscach i sposób określony przez Prawo.

W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.